Wyjazd motocyklowy na majówkę – co zabrać ze sobą w trasę?

Choć pogoda nie rozpieszcza, majówka to dobry moment aby wybrać się na kilkudniową wycieczkę lub wyprawę na motocyklu. Tym bardziej, że w tym roku wystarczy wziąć jeden dzień wolnego, by mieć 5-dniowy długi weekend. Podpowiadamy co warto wziąć ze sobą na wyjazd motocyklowy, zwłaszcza jeśli zamierzasz podróżować samotnie.
Tegoroczna majówka zapowiada się pysznie – wystarczy wziąć jeden dzień wolnego by cieszyć się aż 5-dniowym długim weekendem. Na dodatek meteorolodzy zapowiadają powrót pięknej pogody, na który czekało wielu motocyklistów. 5 dni to już wystarczający czas, by zaplanować dłuższy wyjazd motocyklowy na przykład na południe lub na zachód. Jadąc w tamtym kierunku warto zabrać ze sobą kilka mniej lub bardziej oczywistych rzeczy, które mogą przydać się w trasie. W ekstremalnych sytuacjach mogą nawet uratować wyjazd.
Spodziewaj się niespodziewanego. Każdy wyjazdy motocyklowy oznacza przygody
Każda dłuższa podróż motocyklowa wiąże się z koniecznością spakowania najpotrzebniejszych rzeczy. Niestety bagaż motocyklowy zwykle ma ograniczoną pojemność, zatem wszystkie „przydasie” muszą być ograniczone do niezbędnego minimum. Później jednak – już podczas podróży – okazuje się, że nie wzięliśmy czegoś co właśnie w tym momencie bardzo by się przydało. Dlatego poniżej przedstawiamy listę mniej oczywistych rzeczy, o których łatwo zapomnieć podczas pakowania się na wyjazd motocyklowy.
Z oczywistych względów nie wspominamy o bieliźnie, dokumentach czy szczoteczce do zębów. O tym powinien pamiętać każdy, kto wybiera się w trasę na motorze. Warto pamiętać, że w trasie mogą spotkać nas różne, nieprzewidziane przygody, a pogoda – zwłaszcza w majówkę – może być bardzo kapryśna. Nasze propozycje nie zajmują dużo miejsca, a mogą uratować nam skórę podczas wyprawy motocyklowej.
Taśma izolacyjna lub powertape, czyli Szkot, opaski zaciskowe, czyli trytytki

Taśma izolacyjna, wzmocniony powertape i opaski zaciskowe to obowiązkowe elementy wyposażenia na wyprawę motocyklową
Wśród starych górali funkcjonuje powiedzenie, że nie ma takiej awarii, której nie można naprawić za pomocą mocnej taśmy powertape, albo trytytek, czyli popularnych opasek zaciskowych. Górale przecież nie mogą się mylić! A tak zupełnie serio, te dwa akcesoria, ewentualnie wzbogacone o taśmę izolacyjną to podstawowe wyposażenie podczas wyprawy. Przydadzą się nie tylko wtedy gdy zaliczymy przypadkową glebę, ale są pomocne również na biwaku i w wielu innych sytuacjach.
Awaria instalacji elektrycznej? Można temu zaradzić za pomocą taśmy. Poluzowane owiewki? Trytytka zastąpi zgubioną śrubę. Urwany pasek od bagażu? Znów opaska zaciskowa przyjdzie z pomocą. Pęknięty przewód paliwowy lub wąż od chłodnicy? Solidna dawka izolacji lub powetape’a doraźnie załatwi sprawę. Znane są nawet przypadki, kiedy powertape’m i opaskami zaciskowymi, naprawiano dziurawe opony. To sprawdzało się przynajmniej na tyle, aby dojechać do warsztatu.

Wielozadaniowy Multitool zastąpi wiele narzędzi i zajmuje niewiele miejsca
Narzędziownik lub multitool, czyli wszystko w jednym
Kiedyś za narzędzie do wszystkiego służył nam scyzoryk, a w razie czego mogliśmy posłużyć się też niewielkim zestawem narzędzi schowanych pod siedzeniem motocykla. Dziś są prostsze i bardziej kompaktowe sposoby na to, by mieć najważniejsze narzędzia pod ręką. Mowa oczywiście o wszelkiego rodzaju Multitoolach, czyli tzw. niezbędnikach. Dobry multitool posiada w zestawie najpotrzebniejsze narzędzia. Są śrubokręty w kilku rozmiarach, zestaw kluczy ampulowych (imbusów), kombinerki, nożyk, otwieracz do puszek, obcinacz do kabli, nożyczki, a nawet kilka kluczy płaskich w najważniejszych rozmiarach (8, 10, 13).
Kto był na wyprawie motocyklowej ten wie, że tego typu narzędzie jest nieocenione w wielu sytuacjach. Pomoże przygotować posiłek, rozbić obóz, a także naprawić motocykl w razie awarii lub upadku. Lepiej wyposażone, lżejsze i bardziej kompaktowe modele mogą kosztować nawet kilkaset złotych, ale nawet tańszy spełni swoje zadanie. Kiedy stoisz w dziczy i nie masz czym naprawić zepsutego motocykla, dałbyś za taki niezbędnik każde pieniądze.
Innym dobrym pomysłem jest niewielki, motocyklowy zestaw narzędzi zawierający najpopularniejsze klucze, mały śrubokręt i grzechotkę. W sieci znajdziesz mnóstwo tego typu zestawów – nie zajmują dużo miejsca, a mają wszystko co potrzebne.
Na wyjazd motocyklowy przyda się też apteczka

Apteczka motocyklowa powinna zawierać najważniejsze środki opatrunkowe i podstawowy zestaw leków
Apteczka motocyklowa to ważny element bagażu. Wystarczy niewielki pakunek zawierający najpotrzebniejsze rzeczy – rolkę bandażu, gazę jałową, rękawiczki jednorazowe, paczkę plastrów o różnych rozmiarach, nożyczki. Dobrym pomysłem jest też dołożenie koca termicznego i maseczki do RKO, a także niewielkiego pakietu przydatnych leków – maść lub krem na ukąszenia (insekty).
Warto zabrać też leki przeciwbólowe i przeciwzapalne, płyn do dezynfekcji, a także leki na żołądek. Jedzenie w różnych miejscach na trasie może szybko obrócić się przeciwko nam. Chyba nikt nie lubi, kiedy w trasie dopadnie nas „rzadka” choroba, dlatego warto mieć coś na rozwolnienie i skurcze żołądka, lub saszetki z elektrolitami. Nie trzeba brać całych opakowań – wystarczy po kilka tabletek z każdego rodzaju – koniecznie opisanych żeby uniknąć pomyłek.
Stopery do uszu przydają się w trasie

Piankowe zatyczki do uszu kosztują kilka złotych w aptece, a w trasie mogą być nieocenione
Jazda motocyklem to zawsze ogromna przyjemność, a dźwięk silnika to dla wielu motocyklistów prawdziwa muzyka. Mimo wszystko, jeśli do przejechania mamy kilkaset kilometrów każdego dnia, warto pomyśleć o stoperach do uszu, które ochronią nasz słuch.
Dzwonienie w uszach po przejechaniu 500 kilometrów jednego dnia nie należy do rzeczy przyjemnych. Wystarczą najprostsze piankowe zatyczki do uszu, które znajdziemy w każdej aptece za kilka złotych. Można też pomyśleć o bardziej specjalistycznych produktach lub dedykowanych pod motocyklistów.
Są też takie, które formuje się konkretnie pod kształt naszych uszu i kanalików słuchowych. Im bardziej wyszukany towar tym droższy. Najtańsze stopery do uszu kosztują kilka złotych, za najdroższe zapłacimy nawet kilkaset zł.
Spray na kleszcze i komary, krem z filtrem
Skoro pisaliśmy o kremie na ukąszenia, warto tez pomyśleć o sprayu na komary i kleszcze. Nigdy nie wiadomo gdzie przyjdzie nam biwakować na trasie, ale jeśli zatrzymamy się nad jeziorem lub w lesie, niemal jak w banku mamy, że podczas wieczornego relaksu nie zabraknie komarów. Jeśli będziemy mieli pecha może przypałętać się też jakiś kleszcz, dlatego warto mieć pod ręką spray odstraszający te niezbyt lubiane owady.
Krem z filtrem zwykle nie jest zbyt oczywisty podczas wypraw motocyklowych, ale wystarczy kilka dni słońca, aby nagle okazał się niezbędny. Podczas jazdy jesteśmy zwykle dobrze osłonięci przez ciuchy motocyklowe, ale są części ciała, które są narażone na działanie promieni słonecznych. Zwykle jest to kark, który podczas jazdy jest odsłonięty. Zawsze dobrym pomysłem przed dłuższą jazdą, zwłaszcza w słoneczne dni jest posmarowanie karku i szyi kremem z filtrem UV, a jeśli zatrzymamy się nad urokliwym jeziorkiem gdzieś na południu Europy, krem do opalania będzie jak znalazł.
Mała latarka czołówka

Latarka czołowa przyda się po zmroku na każdej wyprawie
Czołówka to kolejna rzecz o której przypominamy sobie dopiero w trasie wtedy, kiedy jest potrzebna, a nie mamy jej spakowanej. Jej zalet nie trzeba tłumaczyć – wystarczy, że jazda przedłuży nam się do godzin wieczornych i każde rozbicie obozu, zatrzymanie się by znaleźć coś w bagażu czy po prostu poprawić coś w motocyklu jest dużo łatwiejsze gdy mamy latarkę czołową.
Oczywiście, możemy posiłkować się latarką w telefonie, ale to oznacza zajętą jedną rękę, a komu zdarzyło się grzebać w kufrach czy sakwach jedną ręką, w deszczu po zmroku, ten wie jakie to uciążliwe. Znacznie lepiej jest wykonywać takie czynności obiema rękami, a w takiej sytuacji czołówka będzie idealnym rozwiązaniem.
Gotówka
W Polsce jesteśmy przyzwyczajeni, że praktycznie w każdym miejscu możemy zapłacić kartą, telefonem lub Blikiem, jednak w wielu miejscach zarówno na południu jak i na zachodzie Europy płacić bezgotówkowo możemy tylko w niektórych miejscach. Dlatego warto mieć w portfelu niewielki zapas gotówki (euro) aby w razie czego nie mieć problemu z zapłaceniem za paliwo lub posiłek w trasie. Wystarczy około 100 euro i trochę bilonu, aby zapłacić za jedzenie w przydrożnej knajpce, paliwo na stacji, toaletę czy parking w automacie.
Ubezpieczenie turystyczne i assistance na wyjazd motocyklowy, karta EKUZ
O ubezpieczeniu turystycznym, assistance motocykla warto pomyśleć na kilka dni przed wyjazdem. Wiadomo – nikt nie chce mieć wypadku lub awarii podczas wyjazdu motocyklowego, ale czasem takie sytuacje się zdarzają dlatego warto być na taką ewentualność zabezpieczonym.
W razie czego ubezpieczenie ochroni nas przed ogromnymi kosztami hospitalizacji, a assistance pozwoli uniknąć kosztów holowania do warsztatu w razie awarii. Koszty ubezpieczenia są niewielkie – wykupujemy je na czas wyjazdu i zwykle za każdy dzień płaci się kilkanaście złotych. Dobrym pomysłem gdy planujesz wyjazd motocyklowy lub jakikolwiek inny, jest założenie karty EKUZ, którą honoruje większość państw w Europie i nie tylko.
Zanim zawrzesz umowę ubezpieczenia, uważnie przeczytaj warunki OWU (Ogólne Warunki Ubezpieczenia), żeby upewnić się przed czym jesteś chroniony, a w jakich sytuacjach ubezpieczenie nie pomoże.
Powerbank / motocyklowa ładowarka
Zarówno powerbank, jak i ładowarka motocyklowa do telefonu nie są niezbędnymi gadżetami, ale mogą okazać się przydatne kiedy nasz telefon padnie w trasie. A jak wiadomo dziś być bez telefonu to jak nie mieć ręki. Zwłaszcza gdy podróżujemy przez Europę i korzystamy z nawigacji w telefonie, bateria wyładowuje się wyjątkowo szybko.
Nasz telefon może także rozładować się znacznie szybciej, choćby dlatego, że może szukać dostępnej sieci w roamingu zagranicznym. Kiedy zabraknie prądu powerbank może przyjść z pomocą, a jeśli telefon jest także naszą nawigacją, ładowarka motocyklowa (podpinana do akumulatora lub przez gniazdo zapalniczki) jest właściwie gadżetem niezbędnym.
Wilgotne chusteczki, papier toaletowy – must have na wyjazd motocyklowy
Zastosowań wilgotnych chusteczek lub paczki mokrego papieru toaletowego chyba nie trzeba tłumaczyć – wystarczy, że potrzeba złapie nas w najmniej oczekiwanym momencie. Wilgotne chusteczki mają jednak tę zaletę, że możemy je wykorzystać do mycia rąk, czy umycia zalepionej owadami szyby w kasku. Paczki mokrych chusteczek lub papieru są po prostu znacznie bardziej praktyczne niż klasyczna rolka „białego złota”.
Wszystkiego nie weźmiesz
Oczywiście zabranie ze sobą na wyjazd motocyklowy wszystkich przydatnych akcesoriów nie jest możliwe – zawsze znajdzie się coś co też mogłoby się przydać w trasie, ale bagaż motocyklowy ma ograniczoną pojemność, więc lepiej skupić się na rzeczach najważniejszych. Oczywiście nie pisaliśmy tu o tak podstawowych rzeczach jak dokumenty, czy zwykła butelka wody, ale o rzeczach, o których łatwo jest zapomnieć szykując się na wyjazd motocyklowy.
Pakując bagaż pamiętaj aby tak rozłożyć przedmioty, aby mieć do nich stosunkowo łatwy i szybki dostęp. Powyższe akcesoria warto spakować w jeden pokrowiec, aby wszystko co potrzebne w razie „W” mieć pod ręką, ale możesz je też rozłożyć po bocznych kieszeniach, do których możesz sięgnąć w każdej chwili. Jeśli spakujesz je na dno plecaka, kufra, czy sakwy motocyklowej, niemal jak w banku masz wywalanie wszystkiego aby dostać się do tego co potrzebujesz.
W skrócie – co zabrać na wyjazd motocyklowy?
Podsumowując, oto co oprócz oczywistych rzeczy zabrać na wyjazd motocyklowy:
- niewielka apteczka
- narzędzia, scyzoryk lub multitool
- leki przeciwbólowe, przeciwzapalne, na żołądek
- taśma powertape, taśma izolacyjna, opaski zaciskowe
- stopery do uszu
- ubezpieczenie turystyczne, assistance, EKUZ
- krem z filtrem, krem na ukąszenia
- latarka czołowa
- wilgotne chusteczki, nawilżany papier toaletowy
- motocyklowa ładowarka / powerbank
- gotówka i dokumenty