Serwis motocykla przed sezonem

Sezon motocyklowy teoretycznie już wystartował, ale ostatnie zimne dni z pewnością powstrzymały niektórych motocyklistów przed wyprowadzeniem swoich rumaków. Wciąż jest więc kilka dni na to, aby porządnie przygotować motocykl do sezonu. Podpowiadamy jak przeprowadzić prosty serwis motocykla zanim obudzisz go z zimowego snu.
Pierwsze słoneczne dni na początku kwietnia spowodowały, że wielu motocyklistów wyruszyło na pierwsze, nieśmiałe wiosenne przejażdżki. Nie wszyscy zdążyli odpowiednio przygotować się do sezonu i przeprowadzić serwis motocykla. Wielu kierowców stwierdziło, że skoro regularnie jeździ i dba o kondycję swoich maszyn, to nie ma się czym przejmować. Skoro silnik odpalił bez zająknięcia to tym bardziej nie ma powodów do zmartwień. Nic bardziej mylnego.
Motocykle to takie stworzenia, które zawsze warto przygotować do jazdy, zwłaszcza po dłuższym okresie zimowego snu. Nawet jeśli regularnie przeprowadzasz serwis motocykla w trakcie sezonu i wszystko wydaje się w porządku, warto przyjrzeć się kilku detalom, które mogą mieć wpływ nie tylko na komfort z jazdy, ale przede wszystkim na bezpieczeństwo.
Serwis motocykla – umyj i wyczyść go przed jazdą
Jeśli motocykl spędził całą zimę nieruszany w garażu, na pewno będzie potrzebował odrobiny miłości. Na początek warto go odszczurzyć – na pewno jest nieźle zakurzony po kilku miesiącach postoju. To kwestia estetyki, więc nie będzie miała wpływu na bezpieczeństwo i komfort. Trudno uznać to też za typowy serwis motocykla, ale uwierzcie – nie ma nic lepszego, niż w nowy sezon wjeżdżać piękną, czystą i błyszczącą maszyną. W końcu przysłowie mówi „jaka pierwsza jazda, taki cały sezon”.

Motocykl możemy też umyć na myjni bezdotykowej, jednak należy robić to z głową – unikać kierowania mocnego strumienia wody na elementy elektryki i elektronikę
Myjąc motocykl pamiętaj o tym, żeby nie ładować w niego hektolitrów wody z myjki ciśnieniowej. Karcher przydaje się do namoczenia starego brudu, zmycia kurzu i spłukania piany po szamponie. Strzelanie wodą pod dużym ciśnieniem w dość delikatne połączenia elektryczne, napęd, czy zegary to nigdy nie jest dobry pomysł. Najlepiej najpierw spłukać go wodą z węża, starając się unikać elementów instalacji elektrycznej. Później umyć miksturą płynu i ciepłej wody za pomocą miękkiej gąbki, i spłukać ponownie strumieniem wody. Warto podczas mycia korzystać ze specjalnej chemii, którą znajdziesz choćby w ofercie marki Motul.
Płyn do felg pomoże usunąć smar i pył z układu hamulcowego, preparat do mycia hamulców odświeży zaciski i pozwoli pozbyć się uciążliwego osadu z klocków. Środek do mycia łańcucha usunie z układu napędowego zaschnięty smar, wymieszany z kurzem. Chemii tego typu jest więcej: preparat do mycia siedzeń, środki do czyszczenia chromu lub mycia silników ułatwią pracę i zamienią ją w przyjemność. Po wszystkim warto skorzystać z preparatów do nabłyszczania, poprawiających końcowy wygląd lakieru.
Akumulator musi mieć prąd –pamiętaj o naładowaniu baterii
Tego podpunktu w zasadzie nikomu przedstawiać nie trzeba, jednak mimo wszystko warto przypomnieć. Jeśli motocykl przestał całą zimę w garażu, komórce lub innym odosobnieniu (zwłaszcza nieogrzewanym), akumulator na pewno będzie w słabej kondycji. Oznacza to obowiązkowe podładowanie akumulatora prostownikiem, lub w gorszej sytuacji konieczność wymiany na nowy. To w zasadzie najczęstsza przyczyna problemów z odpalaniem motocykli na wiosnę.
A że lepiej zapobiegać niż leczyć, najlepiej pamiętać o tym jesienią, i przed odstawieniem motocykla na zimę wyjąć akumulator i przenieść go w ciepłe miejsce. Może być to piwnica, komórka lub ogrzewany garaż. Nie zaszkodzi też raz na jakiś czas podłączyć go do prostownika, a jeśli masz nowoczesną, inteligentną ładowarkę wystarczy podpiąć go raz. Mikroprocesor sam dopilnuje żeby bateria przetrwałą zimę w dobrej kondycji.
Kiedy wymieniać olej w motocyklu – jesienią czy wiosną?
Jeśli regularnie serwisujesz motocykl z pewnością nie zapominasz o corocznej wymianie oleju i filtra. Są dwie szkoły: jedna mówi o wymianie na jesień tuż po zakończeniu sezonu, a druga o wymianie na wiosnę, tuż przed rozpoczęciem sezonu. Każda z nich ma swoje wady i zalety, choć coraz więcej mechaników poleca robić to po zakończeniu sezonu.
Dzięki temu pozbywasz się z układu smarowania zużytego oleju, w którym mogą znajdować się toksyczne substancje pochodzące ze spalin i efektu wielokrotnego rozgrzewania go. Na dodatek stary olej ma pogorszone właściwości i jest bardziej narażony na mieszanie się z wilgocią – parą wodną, która może powstawać w zamkniętym układzie przy niskich temperaturach.
Jeśli jednak nie zrobiłeś tego na jesień – zrób to teraz, czyli wiosną. Nie musisz zamartwiać się, że nie zrobiłeś tego jesienią, ale raczej nie odkładaj tego na później. Wymieniając olej, nie zapomnij o filtrze – to tam zbierają się wszystkie zanieczyszczenia i opiłki, więc jeśli pominiesz ten krok, mogą one trafić powrotem do układu i zanieczyścić świeży olej. Jaki olej motocyklowy wybrać?
Na rynku jest mnóstwo produktów renomowanych marek, więc od przybytku może rozboleć głowa. Najlepiej postawić na produkty sprawdzone – oleje Motul, Fuchs Silkolene, Castrol. Marketowe produkty raczej nie są najlepszym wyborem. Nawet jeśli najczęściej są to oleje produkowane przez duże koncerny ich jakość jest adekwatna do ceny. Pamiętaj, że dobry olej to podstawa zdrowego, sprawnego i trwałego silnika. Bez względu na to kiedy przeprowadzasz olejowy serwis motocykla, na pewno będzie ci on wdzięczny za świeżą oliwę.
Sprawdzenie lub wymiana płynu hamulcowego
Płyn hamulcowy to coś o czym zapomina wielu motocyklistów, a jest kluczowy dla naszego bezpieczeństwa. Choć zwykle nie ma potrzeby wymieniania płynu co roku, warto pamiętać o tym raz na dwa-trzy sezony, zwłaszcza jeśli w każdym sezonie pokonujemy dużo kilometrów i lubimy dynamiczną jazdę.

Myjąc motocykl warto pamiętać o zaciskach / pexels.com
Płyn hamulcowy starzeje się, traci właściwości i staje się bardziej higroskopijny i podatny na przegrzewanie lub tzw. „zagotowanie”. To oznacza, że jeśli doprowadzimy go do wrzenia, może nam zabraknąć hamulców w najważniejszym momencie. Dlatego warto co roku sprawdzić stan płynu, jego kolor i skuteczność działania hamulców.
Mętny płyn o brunatnej barwie nadaje się do wymiany – ma dużą zawartość wody i może oznaczać spore kłopoty. Jeżeli nie wiesz jak się za to zabrać, zostaw to mechanikowi. Jeśli masz w motocyklu prosty układ hamulcowy, bez skomplikowanego ABS-u powinieneś poradzić sobie sam – w sieci jest mnóstwo poradników jak zrobić to poprawnie. W przypadku gdy twój motocykl ma system ABS i nie wiesz jak się za to zabrać – nie ryzykuj. Hamulce to na tyle poważna sprawa, że nie warto iść tutaj na skróty.
Przy okazji sprawdzania płynu hamulcowego przejrzyj cały układ – sprawdź stan klocków i tarcz, nie zapomnij też o tylnym układzie. Początek sezon to dobry moment, by wymienić klocki jeśli są bliskie krańcowego zużycia. Tarcze z wyraźnym rantem i wyżłobieniami to również znak, że trzeba zacząć myśleć o ich wymianie.
Obejrzyj też wszystkie elementy układu, sprawdź czy nie ma wycieków i czy przewody są w całości. Zwróć uwagę na pompę hamulcową zarówno przy kierownicy jak i w hamulcu nożnym, podreguluj klamkę. Dzięki temu układ będzie sprawny a ty bardziej bezpieczny.
Więcej powietrza – ciśnienie w kołach, ważna rzecz
To bardzo oczywista kwestia, a jednak wielu motocyklistów bagatelizuje ją i po prostu zapomina o tym, żeby sprawdzić ciśnienie powietrza w kołach. Zwłaszcza po zimie i długim postoju może okazać się, że z opon uciekło trochę powietrza. To zupełnie normalne, choć może świadczyć o tym, że zaworki nie trzymają tak jak powinny. Często masz wrażenie, że gdy wsiadasz na motocykl pierwszy raz w sezonie to dziwnie, „gumowo” się prowadzi?
Przyczyna leży zwykle właśnie w zbyt niskim ciśnieniu powietrza w kołach. Zanim wsiądziesz, sprawdź w serwisówce lub na wahaczu (zwykle na wahaczu jest specjalna naklejka mówiąca o prawidłowych ciśnieniach powietrza w kołach) ile powietrza powinno być w kołach motocykla i dopompuj tyle, ile będzie trzeba. Właściwie od tego powinno zacząć się każdy przedsezonowy serwis motocykla. Pamiętajcie, by zawsze stosować zalecane przez producenta wartości ciśnienia, niemniej – w większości współczesnych motocykli drogowych, prawidłowe ciśnienie w kołach to 2,5 Bar z przodu i 2,9 Bar z tyłu.
Stare paliwo może stwarzać problemy
To też temat o którym wielu motocyklistów zapomina, a może on przyprawić niemałego bólu głowy. Czasem zdarza się, że wyprowadzisz motocykl z garażu i próbujesz odpalić, a ten nie chce zagadać mimo tego że akumulator jest naładowany, a rozrusznik kręci. Zanim zaczniesz kombinować, wykręcać świece i szukać poważniejszych przyczyn, zastanów się kiedy ostatni raz tankowałeś.

Przed sezonem warto zatankować świeże paliwo do motocykla / Pexels
Nie, nie chodzi o to że nie ma paliwa – zbiornik może być zatankowany, jednak paliwo może być po prostu stare. Benzyna ma bowiem tendencję do starzenia się. Niektóre składniki benzyny ulatniają się powodując, że jej właściwości znacząco się pogarszają i przez to motocykl nie może odpalić lub chodzi bardzo nierówno, krztusi się i nie pozwala silnikowi na prawidłową pracę.
To zjawisko szczególnie zauważalne zwłaszcza w przypadku nowej benzyny E10, która zastąpiła na stacjach klasyczną PB95 w październiku ubiegłego roku. Większa zawartość bioetanolu (do 10%) powoduje, że nowa benzyna starzeje się jeszcze szybciej. Jakie jest rozwiązanie? Jeśli paliwa w zbiorniku jest mało, wystarczy zatankować i pozwolić benzynie się wymieszać. Zwykle powinno pomóc i niepotrzebny będzie skomplikowany serwis motocykla.
Inną opcją jest spuszczenie starego paliwa ze zbiornika i po prostu zatankowanie nowego. Początkowo motocykl może się nieco krztusić (w układzie, przewodach i wtryskach/gaźniku znajduje się zwykle jeszcze sporo „soku”), ale gdy już odpali i przepuści przez wydechy pierwszą partię paliwa wszystko wróci do normy.
Serwis motocykla – sprawdź wszystko co możesz
Te kilka punktów to kwestie, których warto dopilnować przed pierwszą jazdą w sezonie, ale nawet jeśli już jeździsz, a nie zrobiłeś tego wcześniej warto poświęcić kilka – kilkanaście minut na to, aby dokonać dokładniejszego przeglądu motocykla. Dla wielu motocyklistów są to rzeczy oczywiste, dla innych mniej, ale lepiej tego nie zaniedbywać – jeśli my zadbamy o motocykl, on odwdzięczy się nam sprawnym, bezproblemowym działaniem przez resztę sezonu.
Nie tylko serwis motocykla – zadbaj też o siebie
A jeśli pamiętasz o tym żeby regularnie dbać o motocykl i powyższy tekst nie odkrył dla ciebie ameryki, mamy tu prawdziwy plot-twist. Przypominamy bowiem też, że warto zadbać nie tylko o motocykl, ale również o siebie i o swoją formę. Sprawność fizyczna motocyklisty jest bowiem niemal tak ważna jak sprawność techniczna motocykla, dlatego zanim wsiądziesz za fajerę, warto popracować nad swoją formą. W końcu to nie jest tak, że sezon motocyklowy spada na ciebie jak grom z jasnego nieba – zawsze jest na to sporo czasu.
Wystarczy kilka pompek dziennie, kilka przysiadów, trochę rozciągania i garść brzuszków żeby poprawić sprawność swojego ciała, przywrócić pamięć mięśniową i poprawić czas reakcji – dobrze natleniony organizm, szybciej krążąca krew poprawia ogólną wydolność i sprawność ciała. Nie zaniedbuj siebie tylko popracuj nad formą przed sezonem – dzięki temu będziesz bardziej mobilny, twoje ruchy będą bardziej skoordynowane, a ciało bardziej odporne na zmęczenie podczas jazdy.
Serwis motocykla – co warto zrobić:
- Wymiana oleju i filtra
- naładowanie akumulatora
- kontrola lub wymiana płynu hamulcowego
- umycie motocykla
- sprawdzenie ciśnienia powietrza w kołach / dopompowanie kół
- kontrola stanu klocków i tarcz
- sprawdzenie napięcia łańcucha, stanu zestawu napędowego, czyszczenie i smarowanie
- zatankowanie nowego paliwa
Gdy dawno nie robiłeś serwisu sprawdź też:
- stan świec zapłonowych
- filtr powietrza
- płyn chłodniczy (w motocyklach chłodzonych cieczą)
- prawidłową pracę łożysk (główka ramy, koła, mocowanie wahacza)
- sprawność i stan linki sprzęgła
- uszczelniacze zawieszenia

serwisowanie motocykla /pexels.com