Motocykliści już tu nie wjadą. Pustynia Siedlecka zamknięta

Pustynia Siedlecka od lat była jednym z ważniejszych, szeroko dostępnych miejsc dla motocyklistów lubiących offroad. Teraz już tam nie wjadą.
W Polsce jak na lekarstwo mamy miejsc, gdzie można pojeździć w offroadzie w naturalnych warunkach – nie na torze motocrossowym czy enduro. Pustynia Siedlecka, obok Pustyni Błędowskiej była jednym z takich właśnie miejsc. To tu motocykliści mogli bawić się w offroadu lub enduro bez większych obaw o problemy z prawem. Działo się tak dlatego, że sytuacja administracyjna, a co za tym idzie również prawna, była dość niejasna. Część tego terenu należała do Lasów Państwowych, a część była terenami gminnymi. Przez co trudno było jednoznacznie określić czy wykroczenie – a takim jest jazda po terenach leśnych – rzeczywiście miało miejsce.
Pustynia Siedlecka ważna dla offroadu
Lokalni motocykliści skrzętnie korzystali z tej drobnej luki, upalając po Pustyni Siedleckiej ile wlezie, a z kolei strażnicy leśni zanadto im nie przeszkadzali, bo i nie bardzo mogli. Oczywiście jeśli motocykliści popełnili jednoznaczne wykroczenia, strażnicy mieli do tego prawo. Jednak nawet jeśli pojawiali się w tych okolicach, zwykle kończyło się na upomnieniach i ostrzeżeniach.
Okazjonalnie na Pustyni Siedleckiej odbywały się nawet większe imprezy i wydarzenia motocyklowe. Ustawodawcy nie lubią jednak takich luk w prawie. Choć nie wiadomo co stało za taką decyzją – czy to apele lokalnych mieszkańców, czy też presja wywierana przez lasy państwowe, motocyklowe przygody w tym miejscu dobiegły końca wraz z nowym rokiem.
Tym samym piękny, naturalny teren do upalania o powierzchni około 25 hektarów zamknięto dla ruchu pojazdów silnikowych.
Ważne miejsce na motocyklowej mapie Polski zamknięte
1 stycznia te tereny przeszły bowiem całkowicie pod egidę Lasów Państwowych, co oznacza, że jazda po tych terenach jest całkowicie zabroniona. Niezależnie więc od tego czy motocykliści poruszają się po niezalesionym terenie pustyni, czy też po okolicznych lasach, grozi im wysoki mandat.
Póki co pojawiający się w okolicy strażnicy leśni Nadleśnictwa Złoty Potok, do którego należy Pustynia Siedlecka, starają się być wyrozumiali. Zamiast wystawiać wezwania do sądu oznaczające wysoką grzywnę, pouczają motocyklistów i wypraszają ich z tego terenu. Niebawem jednak ta sytuacja z pewnością się zmieni i będą karać offroadowców z pełną surowością.
Przeczytaj również: Mamy motocyklową mistrzynię! Asia Modrzewska zdobyła Puchar Świata
Pustynia Błędowska też niedostępna dla offroadu
Podobna sytuacja dotyczyła popularnej Pustyni Błędowskiej, również znajdującej się na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Tamte tereny również były mocno eksploatowane przez miłośników offroadu, jednak od kilku lat jest tam znacznie spokojniej. Tereny te należą do obszaru chronionego Natura 2000 i podlegają kontroli gminy Klucze. Część tego obszaru jest poligonem wojskowym, na który również nie można wjeżdżać.
Okazjonalnie odbywają się tam imprezy okolicznościowe, również związane z pojazdami silnikowymi – motocyklami, quadami czy terenówkami. Odbywają się one jednak tylko za zgodą gminy Klucze (oczywiście odpłatnie) i tylko na wyznaczonych fragmentach terenu.
Pustynia Siedlecka nie podlega ochronie programu Natura 2000, ale podobnie jak w przypadku Błędowskiej tu również nie będzie można już jeździć pojazdami silnikowymi. Zakaz dotyczy nie tylko motocykli ale też quadów, samochodów terenowych, czy innych pojazdów silnikowych.
Jazda po lesie surowo karana
Jazda po terenach leśnych od lat jest surowo zabroniona i karana dotkliwymi mandatami i grzywnami. Zgodnie z artykułem 29 Ustawy o lasach i artykułem 50 (ustęp 1) Ustawy o ochronie przyrody motocyklami, bez zezwolenia po lasach jeździć nie można (podobnie jak innymi pojazdami silnikowymi).
Art. 29. ust. 1. Ustawy o lasach:
“Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach. Nie dotyczy to inwalidów poruszających się pojazdami przystosowanymi do ich potrzeb.”
Art. 50. ust. 1. Ustawy o ochronie przyrody:
“Na obszarach leśnych zabrania się wprowadzania lub użytkowania pojazdów silnikowych, chyba że wydano zezwolenie na wprowadzenie lub użytkowanie tych pojazdów w celach związanych z gospodarką leśną, ochroną lasu lub ochroną przeciwpożarową.”
Co grozi za jazdę motocyklem po lesie?
Zasadniczo za jazdę motocyklem po lesie grozi mandat karny w wysokości 500 zł, ale jeśli dopuścimy się zniszczenia poszycia leśnego lub roślinności możemy zostać ukarani nawet 5 tys. zł grzywny, a na dodatek będziemy musieli pokryć koszty zniszczeń. Raczej nie ma co liczyć na taryfę ulgową. Motocykliści, quadowcy i fani offroadu samochodowego uprawiający samowolkę od lat są problemem, z którym Lasy Państwowe walczą wszelkimi dostępnymi środkami. To oznacza, że karzą z pełną surowością.