Jak przygotować motocykl do zimowania – poradnik subiektywny

Jak przygotować motocykl do zimowania, to temat rzeka. Wiadomo, że po całym sezonie trudów motocykl wreszcie musi odpocząć. Oczywiście, niektórzy nie kończą sezonu, niemniej poniższy tekst jest dedykowany większości, która na czas zimy motocykle odstawia.
Przede wszystkim – postaraj się o jakiś dach. Jeżeli nie dysponujesz – Ty lub któryś ze znajomych, garażem, można kolektywnie wynająć miejsce parkingowe lub skorzystać z – dosyć powszechnej oferty zimowania motocykli. Wiele z takich miejscówek, zapewnia także transport motocykla, a to może mocno ułatwić temat. Pamiętaj, żeby spisać umowę i sprawdzić, czy miejscówka jest ubezpieczona od kradzieży.
Zasłużone SPA po ciężkim sezonie
Zanim odstawisz motocykl na zimę, porządnie go umyj. To niby jasne, ale bardzo często odwleka się tą czynność w nieskończoność. Dzięki myciu brud nie zmiesza się z kurzem i na dobre nie wrośnie w owiewki czy silnik. Brud puści łatwiej od razu, niż będąc zakonserwowanym na wiosnę. Broń chemiczna w takiej walce jest dozwolona, a nawet wskazana. My – dzięki partnerstwu z Motulem, stosujemy w pierwszej fazie Motul Wheel Clean i przy jego pomocy oraz w asyscie szczotki, pędzelka lub.. szczotki do mycia butelek, pozbywamy się ciężkich zabrudzeń z felg.
Kolejnym krokiem jaki my stosujemy (szczególnie na naszych wyjazdach) jest Motul Insect Remover, który – usuwając owadzie cmentarzysko z owiewek, przygotuje powierzchnię pod zasadnicze mycie. Teraz czas na klasyczne pucowanko, i do tego polecamy Moul Moto Wash, by potem zakonserwować lakier sprayem Shine & Go, a elementy matowe raczmy dozą preparatu Matte Surface Clean.
Przy okazji warto sprawdzić, czy coś się nie poluzowało lub nie pękło – i ewentualnie poprawić stan rzeczy. Na koniec – wzorem przysłowiowego „niemca co pod kołdrą trzymał”, przykryj sprzęt czymś przewiewnym żeby się nie kurzył np. prześcieradłem z gumką z Ikei. Warto pamiętać, że pod plastikowymi plandekami, będzie gromadzić się wilgoć – a tego staramy się unikać.
Napęd, hamulce, wymiana oleju
Specjaliści radzą, żeby olej wymieniać co najmniej raz w roku, a na pewno przed zimową przerwą. Razem ze starym pozbywasz się z silnika zanieczyszczeń, które mogą doprowadzić do korozji od wewnątrz. Zwyczaj ten polaryzuje społeczeństwo motocyklowe, niemniej my – idąc za głosem specjalistów z Motul Polska, obstajemy przy wymianie oleju przed zimowaniem. Dodatkowy atutem mogą być posezonowe obniżki cen lub akcje sprzedażowe typu „filtr oleju w cenie”.
Warto zadbać o zestaw napędowy. Po zakończeniu sezonu umyj łańcuch i zębatki, używając specjalnego, rozpuszczającego stary smar i brud preparatu – w naszym przypadku będzie to Motul Chain Clean. Dzięki takim preparatom, nie zniszczysz O- czy X-ringowych uszczelek. Następnie warto będzie ustawić luz łańcucha i przesmarować całość sprayem np. Motul Chain Lube.
Po sezonie rzuć okiem na grubość okładzin klocków i na stan zacisków. Zasadniczo, to też świetny moment na czyszczenie lub – w razie konieczności, serwis. Narastająca warstwa pyłu z okładzin, zmieszana z brudem – utrwalona wysoką temperaturą, z czasem może przyblokować tłoczki w zacisku. Dlatego w wolnej chwili warto zaciski zdjąć, rozłożyć i wyczyścić.
Do motocykli testowych oraz do motocykli na wyjazdach Moto Tribe wykorzystujemy świetny preparat Motul Brake Clean ale możecie skorzystać z każdego innego, który rozpuści smary i zabrudzenia. Taki serwis będzie świetną okazją do wymiany płynu hamulcowego ale pamiętajcie przy tym, żeby dobrze odpowietrzyć układ.
Smarowanie linek to może i banał, ale zdecydowanie przedłuża im życie, a co za tym idzie ma bezpośredni wpływ na nasze bezpieczeństwo. Przed smarowaniem pozbądź się starego smaru i brudu – do mycia możesz użyć sprayu do łańcucha np. Motul Chain Clean lub podobnego, natomiast do smarowania dobrze jest wykorzystać środek uniwersalny – i tutaj klasycznie, my korzystamy z E.Z Lube od Motula.
Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz
To przysłowie to jedna z ważniejszych, życiowych prawd. Odnosi się także do motocyklizmu – a w tym do przygotowania motocykla do zimy. Pierwsza, wiosenna przejażdżka nie musi kojarzyć się z – prowadzoną na gwałt, reanimacją. Wiosnę można przywitać motocyklem czystym, sprawnym i gotowym. Dobry serwis przed dłuższym postojem, przyniesie nam wiele korzyści i wpłynie na bezpieczeństwo.
Pamiętajcie, że jeżeli nie czujecie się na siłach przy bardziej skomplikowanych czynnościach – nie eksperymentujcie. Od tego zależy wasze bezpieczeństwo, więc czasami warto ograniczyć się jedynie do kosmetyki, a grubsze czynności zlecić warsztatom, gdzie – po sezonie, można liczyć na dobre ceny lub ciekawe pakiety serwisowe.
Jeżeli macie jakiekolwiek pytania lub sugestie dotyczące tego tematu – piszcie do nas na adres kontaktowy lub na naszym profilu Facebook. Możecie korzystać z pełnej gamy dostępnych na rynku środków, jednak jeżeli za naszym przykładem wybierzecie Motula, pełną gamę dostępnych środków smarnych , kosmetyki i preparatów znajdziecie na oficjalnej stronie Motul Polska.