Festiwal cenowy CF Moto jakiego jeszcze nie było

CF Moto to naprawdę przyzwoite sprzęty. Solidne, wykonane więcej niż poprawnie i cechujące się dobrymi cenami. No właśnie i w cenach leży sęk sytuacji – żeby nie powiedzieć afery, która przetacza się obecnie po polskim środowisku dealerów CF Moto. Jakkolwiek polskiemu rynkowi daleko do takich gigantów jak Włochy, Francja czy Niemcy, jednak to właśnie u nas – zupełnie po polsku, wybuchła awantura jakiej jeszcze nie widzieliśmy.

Festiwal cen CF Moto

Festiwal to może złe określenie – chyba, że dotyczy Czech. Tam bowiem owa cenowa fiesta trwa w najlepsze ciesząc nowych klientów i zapewniając rotacje w salonach. Oczywiście niechże ci Czesi robią sobie festiwale jakie chcą, niech zapijają je dodatkowo Kofolą i zagryzają knedlikami – na zdrowie! Nie byłoby w tym nic dziwnego i specjalnego gdyby… No właśnie, gdyby ceny w Polsce nie różniły się od tych czeskich nawet o kilkanaście tysięcy złotych!

No i tutaj wybuchła afera. LZ Parts ATV – właściciel kanału You Tube o tej samej nazwie, wyprodukował krótki filmik, porównujący ceny pojazdów w Republice Czeskiej do cen z oficjalnej strony, polskiego importera CF Moto, a te okazały się kolosalne.
Po publikacji filmu, pojawiło się kilka postów na grupach, a pod nimi rzesza komentarzy o charakterze – oględnie powiedziawszy, niesprzyjającym polskiemu importerowi.
Importer w odpowiedzi zapowiedział, że w obliczu tak niesprawiedliwego ataku, „wezwie na Facebooka policję” i podejmie kroki prawne wobec – jak to opisali w oświadczeniu, szkalowania wizerunku, szerzeniu nieprawdziwych informacji, zwalczania nieuczciwej konkurencji.

Mój cyrk, moje małpy

Ceny na rynkach zależą od wielu czynników. Regionalny plan rozwoju, nasycenie, estymowany plan sprzedażowy, marketing i promocja – to oczywista oczywistość. Różnice są jednak zasadniczo niewielkie, na tyle nieznaczne, że zwykle – jeżeli już pojawia się taki dylemat, koszt importu i problematyka serwisów związanych z umową gwarancyjną, niweluje te różnice. Kilkanaście tysięcy to jednak nie jest mało, a dochodzi do tego także kolosalna różnica w gwarancji – w Czechach 5 lat, w Polsce 3 lata.

Przeczytaj też: CF Moto 675 SR-R i NK – klasa średnia na celowniku.

Skąd biorą się tak gigantyczne różnice może wiedzieć jedynie polski importer – spółka Silverstone Polska. Nie ma sensu spekulować – niedopilnowanie, źle wynegocjowane warunki handlowe, przekierowanie środków na wsparcie sprzedaży w inny obszar, brak spójnej polityki cenowej chińskich handlowców – nie wiemy i nie dowiemy się.

To co pozostaje bezsporne, to fakt, że takie różnice w cenach oraz ofercie gwarancyjnej fatalnie wpływają na lokalny, polski rynek. To także gigantyczne brzemię dla zatowarowanej sieci dealerskiej, która pozostaje ze średnio konkurencyjnym cenowo towarem. Kłoda pod nogi dla rozwoju marki no i… zasadniczo, pozytywnych elementów w tej sytuacji nie sposób się dopatrzeć.

Oświadczenie CF Moto Polska dotyczące całej sprawy

Szanowni Państwo, w ostatnim czasie na jednej z grup facebookowych o nazwie „CF MOTO QUADY dyskusja – porady – wsparcie techniczne”, a także na kanale YouTube o nazwie LZ parts atv (youtube.com/@LZpartsatv) ukazały się materiały, zawierające szereg nieprawdziwych i krzywdzących oskarżeń wobec naszej firmy. Zarówno publikacje, jak i komentarze poszczególnych osób uderzają w dobre imię naszych pracowników, jak i zarządzających marką CFMOTO, co sprawiło, że podjęliśmy decyzję o podjęciu działań na drodze prawnej.

O dalszych krokach w tej sprawie będziemy informować na bieżąco, tuż po jej rozstrzygnięciu. Tymczasem przypominamy, że:

✓ zgodnie z art. 212 oraz 216 kodeksu karnego, zabronione jest publiczne rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji, które mogą narazić drugą osobę na utratę zaufania społecznego. Dotyczy to zarówno wypowiedzi w przestrzeni internetowej, jak i innych form komunikacji.

✓ zgodnie z art. 16 oraz art. 10 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, wprowadzenie w błąd co do warunków prowadzenia działalności gospodarczej jest zabronione.

✓ zgodnie z ustawą o świadczeniu usług drogą elektroniczną, osoby świadczące usługi w internecie (np. administratorzy portali internetowych, grup dyskusyjnych) mają obowiązek usuwania treści, które naruszają przepisy prawa, w tym te, które mogą być uznane za szkalujące, obraźliwe lub naruszające dobra osobiste.

✓ zgodnie z art. 23 kodeksu cywilnego, dobra osobiste (takie jak cześć, prywatność, wizerunek) podlegają ochronie prawnej, co dotyczy także przestrzeni internetowej.

W związku ze wspomnianymi artykułami stanowczo domagamy się zaprzestania wszelkich form szkalowania wizerunku naszej firmy oraz dyskredytowania publicznego, co podlega ocenie prawa. Apelujemy do wszystkich o rozwagę oraz o weryfikację informacji przed ich publikacją, gdyż w zaistniałej sytuacji każdy z nieprawdziwych, oczerniających materiałów na temat naszej marki, może stanowić dowód w sprawie i zrodzić dalsze konsekwencje na drodze sądowej.