Badanie techniczne – ceny przeglądów w górę?

Od dobrych 20 lat cena jaką trzeba zapłacić za badanie techniczne pozostaje niezmienna. Kierowcy się cieszą, diagności narzekają, a rząd planuje podnieść stawki za przegląd.
Cena przeglądu rejestracyjnego w Polsce nie uległa zmianom od ponad 20 lat. Od 2005 roku za badanie techniczne musimy zapłacić tyle samo, a de facto nawet mniej. Kilka lat temu zniesiona została bowiem opłata ewidencyjna (w związku z wprowadzeniem systemu CEPiK). Ile wynosi opłata za przegląd rejestracyjny? Za coroczne badanie techniczne samochodu zapłacimy 98 zł. Badanie techniczne motocykla zapłacimy 62 zł, a za ciężarówkę 153 zł. Rząd zapowiada jednak zmiany. O ile mogą wzrosnąć kwoty za przegląd?
Od 20 lat bez zmian
Koszt badania technicznego to coś, co spędza sen z powiek diagnostom w całej Polsce. Gdzie nie pojedziemy na przegląd, dowiadujemy się, że to „kradzież w biały dzień”, że przeglądy powinny kosztować znacznie więcej, tak jak w Niemczech, czy Wielkiej Brytanii.
Trudno tu odmówić racji złorzeczącym diagnostom – badanie techniczne samochodów to przecież główne źródło ich dochodu jeśli prowadzą jedynie stację diagnostyczną. Owszem, po drogach jeździ znacznie więcej pojazdów niż jeszcze 20 lat temu, jednak ciężko stwierdzić, czy wzrost liczby samochodów i motocykli rekompensuje wciąż rosnące koszty życia i utrzymania firmy.
Realnie patrząc, dziś diagności muszą wykonać 5 razy więcej przeglądów, by zarobić podobne pieniądze jak w 2005 roku. Wystarczy bowiem porównać minimalną płacę krajową w 2004 roku z tą dzisiejszą. W 2004 roku minimalne wynagrodzenie wynosiło 824 zł. Dziś to kwota ponad 5-krotnie wyższa – 4626 zł brutto. Tymczasem nie bierzemy tu pod uwagę dodatkowych kosztów, wzrostu ZUS-u i innych opłat.
Diagności walczą o swoje
Diagności od lat upominają się o należne im podwyżki. Do tego stopnia, że jeszcze przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku zorganizowali protest. Diagności i właściciele SKP domagali się podniesienia ceny przeglądu do przynajmniej 150 zł netto, a z podatkiem koszt miał wynieść 184,5 zł. Niestety żadne decyzje nie zostały podjęte, choć rząd zapowiedział, że zajmie się w końcu tą poważną kwestią.
Diagności zwracali wtedy uwagę na rosnące koszty życia i prowadzenia biznesu oraz na fakt, że stawki za PT w Polsce są jednymi z najniższych w Europie. Dodatkowo w ciągu ostatnich dwudziestu lat (głównie ze względów bezpieczeństwa i przejrzystości skarbowej) w stacjach diagnostycznych pojawiły się kamery, a kolejne urzędy regularnie przeprowadzały naloty na diagnostów, którzy z chęci zysku przybijali pieczątkę „pod stołem”. Tak, państwo nie lubi być okradane…
Ile kosztuje badanie techniczne w innych krajach?
W Niemczech badanie techniczne motocykla kosztuje około 50 Euro, za samochód trzeba zapłacić około 65 Euro. W Wielkiej Brytanii za badanie techniczne MOT płaci się odpowiednio 55 (samochód) i 30 funtów (motocykl).
Różnica nie polega jednak tylko na cenie. Przeglądy TUV i MOT w Niemczech i Wielkiej Brytanii są uznawane za jedne z najbardziej rygorystycznych w Europie – bardzo łatwo oblać przegląd nawet z błahego powodu, takiego jak opony lub felgi niezgodne z homologacją samochodu lub motocykla, inne kierunkowskazy, czy nawet drobne oznaki korozji. Warunki przejścia PT w Polsce również uległy zmianom na lepsze, ale kierowcy chyba wciąż nie są tak surowo traktowani jak na zachodzie.
Ceny badania technicznego w górę. O ile?
Wreszcie na początku tego roku Ministerstwo Infrastruktury zapowiedziało zajęcie się sprawą kosztów przeglądu technicznego. Wniosek o wpisanie do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów projektu ustawy wprowadzającej zmiany w systemie badań technicznych pojazdów został złożony jeszcze w połowie grudnia 2024 roku.
Według informacji uzyskanych przez RMF FM cena za badanie techniczne może wzrosnąć o około 20%, co dałoby ledwie nieznaczną podwyżkę, prawie nieodczuwalną dla kierowców w skali roku. To oznaczałoby, że cena za przegląd samochodu wyniesie niespełna 120 zł, za motocykl około 75 zł, a za ciężarówkę około 185 zł. Inne źródła mówią o 50% podwyżce, choć ta wydaje się mniej realna, a nawet jeśli, to wciąż nie winduje ceny badania technicznego do horrendalnej kwoty.
W przypadku wniosku o zmiany, diagnostów bardziej może martwić fakt, że znajduje się w nim zapis mówiący o jeszcze skuteczniejszym „uszczelnieniu” systemu badań technicznych, zaostrzeniu systemu nadzoru nad prawidłowym przeprowadzaniem procedury przeglądu.
Przeczytaj również: Zapytaliśmy sztuczną inteligencję. Motocykle zmiażdżone
Kwestia ceny przeglądu ma drugie dno?
Wydaje się więc, że póki co, jako kierowcy nie mamy się co martwić o wysokość ceny przeglądu. Co prawda w nowej ustawie ma pojawić się zapis o możliwości podniesienia ceny przeglądu raz w roku, ale to nic pewnego. Nawet jeśli podniosą cenę PT o 20% lub 50% umówmy się – podwyżki cen paliwa zdecydowanie bardziej szarpią nas po kieszenie niż okazjonalne, doroczne zapłacenie za badanie techniczne.
Pikanterii całej sprawie dodaje też teoria, którą usłyszeliśmy od kilku diagnostów. Mianowicie mówi ona o tym, że rząd z premedytacją trzyma ceny PT na tym poziomie od 20 lat. Celem takiego działania ma być „wykrwawienie” przedsiębiorców prywatnych prowadzących SKP i „upaństwowienie” tej branży. Padały nawet teorie, że cały „biznes” jako instytucja państwowa miałby przejąć i zmonopolizować np. Orlen. Dopiero po całkowitym przejęciu cena ma wyraźnie wzrosnąć. Teoria brawurowa i mocno pachnąca foliową czapeczką, przyznacie prawda? A może w tym szaleństwie jest metoda?