Axel Pons i jego duchowa wędrówka
Axel Pons może i nie był zawodnikiem wielkiego formatu, niemniej 10 sezonów i 144 wyścigi w serialu MotoGP to nie byle co. Kierowca Moto2 śladem swojego ojca – dwukrotnego Mistrza Świata, Sito Ponsa, realizował swoją pasję do wyścigów, aż do 2018 roku. Wtedy zrezygnował ze ścigania i po krótkim epizodzie z modelingiem, rozpoczął wędrówkę po świecie.
W wywiadzie dla El País jakiego udzielił w 2019 roku wyjaśnił, że odłożył na bok całe swoje życie, ponieważ czuł się uwięziony i przytłoczony tym światem. Od tego czasu niewiele o nim słyszano. Aż do niedawna – bowiem kilku dni temu, kiedy w mediach społecznościowych pojawił się opublikowany w lipcu film z kanału YouTube Pakistan Tourism, w którym – mocno wytężając wzrok, można zobaczyć bardzo zmienionego Axela Ponsa opowiadającego o swoim nowym życiu i przygodzie.
Życiowa filozofia i poszukiwanie kontaktu ze światem
Axel Pons, na filmie jest niemal nie do poznania. W krótkiej nagrywce na pakistańskim szlaku prowadzącym do Indii, wyjaśnia napotkanym na drodze ludziom, że od przeszło 15 miesięcy jest w podróży:
„Nie dali nam wizy. Wrócimy do Islamabadu, zabierzemy paszporty i udamy się w drogę ponownie, by spróbować przekroczyć granicę z Chinami”
W czasie nagrywania filmu były były kierowca próbował przedostać się do Indii. Celem podróży, która prowadziła przez ponad dziesięć krajów, jest poszukiwanie jedności ze światem i rozwój duchowy.
No ale że boso.. panie, kto to widział?
Na filmie, przyłapany na szlaku Pons opowiada, że od sześciu lat chodzi bez butów. Wyjaśnia to filozoficzną próbą utrzymania głębszego kontaktu ze światem i miejscami jakie go tworzą. Wyjaśnia także swój nowy sposób życia, oparty na pielgrzymowaniu.
„Wiesz, byłem kierowcą wyścigowym. Żyłem szybko i intensywnie. Przestałem widzieć sens życia mijającego w takim tempie. Zacząłem zwalniać i zwalniać, aż w końcu zacząłem powoli chodzić po świecie, doceniając szczegóły życia, każdy dzień i każde miejsce.”
Oczywiście cała historia nie jest tak sensacyjna jak mogłoby się wydawać z ostatnich doniesień prasy. Axel razem ze swoją dziewczyną, nie raz i nie dwa byli „przyłapywani” na odległych szlakach, kontynuując swoją wędrówkę życia, a krótkie filmiki obrazujace te spotkania obiegały podróżniczy internet.
Historia Axela jest tak samo egzotyczna jak i pozytywna. Dla wielu z motocyklistów kariera w MotoGP jest absolutnym szczytem motocyklowej przygody. Dla Axela Ponsa dekada ścigania się i życia w ultra szybkim tempie, była jedynie krokiem do odkrycia świata, który jest dla niego naprawdę ważny i w którym czuje się szczęśliwy.
Jeżeli spotkacie chłopa po drodze – pozdrówcie!
